Sesja powstała z powodu pewnej sukienki będącej u mnie przelotem, projektu Justyny Kwiatkowskiej. Niestety przez zbliżającą się zimę, nie udało się zabrać jej w plener, nie udało mi się również ubrać w nią żadnej modelki, wykorzystałam więc moją koleżankę Magdę i poniżej można obejrzeć efekty.
Tutaj mnie troszkę poniosło 😀
I mały backstage